Żywioł dał się we znaki już w nocy ze środy na czwartek, kiedy uszkodził kilkanaście budynków i spustoszył około 300 hektarów lasów (w tym około 200 ha państwowych i 100 ha prywatnych) w gminie Kuryłówka. Na miejsce pojechała wojewoda Teresa Kubas-Hul, która w czwartek podczas posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego zwołanego w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie wydała zalecenia dla służb i samorządowców. Zdecydowano przede wszystkim o zwiększeniu liczby strażaków i policjantów podczas weekendowej służby. Wojewoda zwróciła się także do samorządów z apelem o ustalenie wśród pracowników urzędów dodatkowych dyżurów. Wszystkich postawiono w stan podwyższonej gotowości.
Jeszcze większe straty pogoda wyrządziła jednak w sobotę. Jak informuje WCZK, tego dnia w regionie odnotowano łącznie aż 494 zdarzenia atmosferyczne, do których wyjeżdżali strażacy. Najwięcej w powiatach: rzeszowskim – 124, jarosławskim – 106, przemyskim – 113, przeworskim – 36 i brzozowskim – 33.
– Najbardziej ucierpieli mieszkańcy gminy Dynów, głównie miejscowości Harta i Ulanica – informuje Dyżurny Operacyjny WCZK w Rzeszowie. Jak dodaje, liczba interwencji służb ratunkowych nie jest równa liczbie wyrządzonych szkód. W niektórych gospodarstwach podczas działania strażaków odnotowano więcej zniszczeń, które tylko w samej Harcie wczoraj wieczorem przekroczyły już liczbę 160.
W wyniku sobotnich zdarzeń atmosferycznych 2 osoby zostały poszkodowane. To mężczyzna uderzony w głowę belką z dachu oraz pasażer jednej z trzech łodzi, które silny wiatr przewrócił na Jeziorze Solińskim w okolicy cypla. Interweniowało tu Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Wojewoda w Harcie
W niedzielę około południa wójt gminy Dynów zwrócił się do WCZK z prośbą o dodatkowych 30 plandek wraz z liną do ich mocowania w celu zabezpieczenia uszkodzeń. Plandeki zostały wydane z zasobów wojewódzkich dla miejscowości Harta i Ulanica. Łącznie dla gminy Dynów wydano 110 sztuk plandek z linami mocującymi. Dodatkowych 50 sztuk po południu poleciła dostarczyć na miejsce wojewoda, która do późnych godzin wieczornych nadzorowała pracę służb na miejscu w Harcie. Służbom prowadzącym działania w gminie Dynów wydano żywność i wodę.
– Uruchomiliśmy już także procedury, które pozwolą wypłacić pomoc finansową zarówno poszkodowanym mieszkańcom, jak i za straty w uprawach rolnych, które miejscami sięgają 100 procent upraw. W poniedziałek wójt gminy Dynów powoła gminne komisje do spraw szacowania strat, które będą wspierane przez pracowników PODR w Boguchwale oraz Starostwa Powiatowego w Rzeszowie. Pracownicy Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego pomogą przygotować wszelkie potrzebne dokumenty. Jesteśmy w bieżącym kontakcie z przedstawicielami samorządów, wspólnie organizujemy pomoc i oceniamy szkody – mówi wojewoda Teresa Kubas-Hul, która w niedzielę była w Harcie do późnego wieczora.
Towarzyszyli jej starosta rzeszowski, burmistrz Błażowej, wójt Dynowa, doradcy z PODR w Boguchwale oraz pracownicy PUW i Urzędu Gminy w Dynowie. Rozmawiano między innymi z rolnikami, celem wypracowania zestawu problemów wymagających najszybszego rozwiązania. W poniedziałek ustalenia zostaną przekazane do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
– Działamy wielotorowo, zadeklarowałam samorządowcom daleko idącą pomoc ze strony naszego urzędu, zarówno ze strony Wydziału Polityki Społecznej, jak i Wydziału Środowiska i Rolnictwa. Naszym celem jest jak najszybsze zakończenie szacowania i uruchomienie płatności – zapewnia wojewoda Teresa Kubas-Hul.
Strażacy w akcji
W pomocy mieszkańcom poszkodowanym przez żywioł, głównie w sobotę brało udział 2708 strażaków: PSP 325 oraz OSP i druhów 2383. W akcjach wykorzystano 558 pojazdów.
– Bardzo dziękuję przedstawicielom wszystkich służb, które były zaangażowane w pomoc potrzebującym. Wasze zaangażowanie we wszystkie akcje było ogromne, a pomoc nieoceniona – mówi wojewoda Teresa Kubas-Hul.
W niedzielę od północy do godzin wieczornych na terenie całego województwa wpłynęło już tylko jedno zgłoszenie, na podstawie którego służby ratunkowe zadysponowano do usunięcia powalonego konaru z jezdni. Miejscami na Podkarpaciu występują jeszcze pojedyncze przerwy w dostawie energii elektrycznej, ale wszelkie awarie są na bieżąco usuwane.
fot. Jerzy Żygadło/PUW