Program „Dobry start” to realizacja jednego z punktów ubiegłorocznej deklaracji premiera Mateusza Morawieckiego, tzw. Piątki Morawieckiego. To 300 zł na wyprawkę szkolną dla każdego uczącego się dziecka – bez względu na dochody w rodzinie. Przysługuje ono raz w roku na rozpoczynające rok szkolny dzieci do ukończenia 20. r. życia, a w przypadku dzieci niepełnosprawnych uczących się w szkole – do ukończenia przez nie 24. r. życia.
W 2018 r. ze świadczenia skorzystało 4,4 mln uczniów. To niemal wszyscy uprawnieni. Wydatki na świadczenia i ich obsługę wyniosły ok. 1,4 mld zł. Najmniej świadczeń przyznano w Krynicy Morskiej – 113, a najwięcej w Warszawie – 176 153.
– To bez wątpienia duża pomoc dla rodzin w okresie wzmożonych wydatków. Średni koszt wyprawki szkolnej dla jednego dziecka to niemal 700 zł, w przypadku dwójki dzieci jest to ponad 1200 zł. Gdy dzieci jest więcej, kwota ta staje się naprawdę duża. Program „Dobry start” powstał po to, by odciążyć rodziny. Tak duże zainteresowanie najlepiej pokazuje, że był to krok oczekiwany przez społeczeństwo – mówi minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska. Jak dodaje, program będzie kontynuowany w kolejnych latach.
Świadczenie „Dobry start” przyznawane było na wniosek. – Wystąpić o nie mogli rodzice, opiekunowie prawni, rodzice zastępczy, osoby prowadzące rodzinny dom dziecka lub dyrektor placówki opiekuńczo-wychowawczej – przypomina szefowa MRPiPS. Wnioski były przyjmowane online oraz przez te same instytucje realizujące obecnie świadczenie w ramach programu „Rodzina 500+”. Można je było składać już od 1 lipca do 30 listopada. Co ważne, świadczenie „Dobry start” jest zwolnione od podatku i nie podlega egzekucji ani wliczeniu do dochodu przy ustalaniu prawa do innych świadczeń.