„Turzańskie piekło” trwało od sierpnia do listopada 1944 roku. Żołnierze AK i partyzanci więźniowie obozu w Trzebusce koło Sokołowa Małopolskiego ginęli w okrutny sposób, egzekucji dokonywano przez strzał w tył głowy lub poderżnięcie gardła.
Turza stała się symbolem trudnej historii Polski. Groby ukryte w lesie, zamaskowane mchem i gałęziami jako pierwsi odnaleźli żołnierze AK z Sokołowa. Przez kilkadziesiąt lat PRL sprawa mordu była na zmowę milczenia i kłamstw.
W tegorocznych uroczystościach w Turzy wzięła udział wicewojewoda podkarpacki Jolanta Sawicka.
Fot. Igor Witowicz (IPN Rzeszów)