Wojewoda przypomniała założenia strategii polskiego rządu w zakresie opieki nad uchodźcami. Według tego planu, dwa województwa: podkarpackie i lubelskie otrzymały role pierwszego przyjęcia i zadanie uruchomienia punktów recepcyjnych.
Jak poinformowała wojewoda, w szczytowym momencie ponad 75 tys. osób przekroczyło granicę w województwie podkarpackim.
– To oznaczało, że bardzo szybko musieliśmy zweryfikować pierwotne przygotowanie punktów recepcyjnych pod względem ich pojemności. Pierwsze godziny wyraźnie pokazały, że skala exodusu będzie dużo większa. Wówczas podjęłam decyzję o wykorzystaniu takich obiektów, jak chociażby Hala Kijowska w Korczowej – mówiła.
Wojewoda przypomniała, że już po 20 dniach wojny, do Polski przez podkarpackie przejścia wjechało ponad 1 mln osób. Ewa Leniart dodała, że tak duża skala uchodźców wymusiła przyspieszenie działań związanych z relokacją do pozostałych regionów. Podkreśliła też, że kluczową rolę odegrała kolej i dworzec PKP w Przemyślu.
– W kulminacyjnym momencie, z transportu zarówno kolejowego, jak i kołowego skorzystało blisko 27 tys. osób w ciągu jednej doby. To 31 pociągów i 154 autokary – wyliczała wojewoda.
Wojewoda poinformowała także o pomocy medycznej udzielanej uchodźcom.
– 12 437 osób skorzystało z pomocy w punktach medycznych zlokalizowanych na przejściach oraz w punktach recepcyjnych. Najwięcej w ciągu doby, w podkarpackich placówkach hospitalizowanych było ponad 168 pacjentów, którzy wjechali do Polski po 24 lutego – dodała.
Wojewoda podsumowała także dotychczasową pomoc humanitarną, pomoc jaka kierowana jest do przybywających na teren naszego kraju Ukraińców oraz tę, kierowaną do osób przyjmujących uchodźców pod swoim dachem.
fot. Anna Magda/UMWP